komentarze do artykułów

Szyfrant · Gość

Zastanawiałem się ostatnio jak minimalnym nakładem kosztów poprawić bezpieczeństwo na wodach. Wiadomo, że ratownicy kosztują bardzo dużo, koszty eksploatacji łodzi ratowniczych są coraz większe.
Rozwiązaniem mogły by być punkty bezpieczeństwa w miejscach zwyczajowo używanych do kąpieli - rozmieszczone plastikowe boje (lub chociaż deski do nauki pływania, coś dużego i plastikowego - choćby i powiązane butelki 5 litrowe) z obciążeniem i liną utrzymującą dryfującą "tratwę" w jednym miejscu. Mogłyby być rozmieszczone co kilkadziesiąt metrów - w chwili zasłabnięcia, skurczy daje to większe szanse ratunku niż próba dopłynięcia do brzegu.

Takie "złapanie oddechu i odpoczęcie" mogło by uratować paru osób.

V_S_R · Gość

szczerze mówiac dobry pomysł tylko ze w naszej gminie moze i na takie minimalne wydatki braknac funduszu ale zupełnie powaznie uwazam ze my mieszkancy kruszwicy potrafimy sobie radzic w trudnych sytuacjach i potrafimy sie zgrac wiec dlaczego nie pokarzemy ze potrafimy sobie sami radzić chyba to wyjście jest lepsze niz pukanie do drzwi gminy Kruszwica praktycznie po nic!!!

V_S_R · Gość

szczerze mówiac dobry pomysł tylko ze w naszej gminie moze i na takie minimalne wydatki braknac funduszu ale zupełnie powaznie uwazam ze my mieszkancy kruszwicy potrafimy sobie radzic w trudnych sytuacjach i potrafimy sie zgrac wiec dlaczego nie pokarzemy ze potrafimy sobie sami radzić chyba to wyjście jest lepsze niz pukanie do drzwi gminy Kruszwica praktycznie po nic!!!